Hej. Tym razem na tapecie wisi krasnolud. To też figurka z pierwszego rzutu, więc trochę wygląda jak gówno, ale też troszkę się na niej nauczyłem, choć pamiętam moje ustawiczne próby pomalowania tych cholernych rękawic.
Jak zawsze w przypadku podstawki Talismana, mamy tu do czynienia z takim odlewem, że nie wiadomo gdzie zaczyna się topór, a kończy głowa (albo dupa). Mimo wszystko jakoś ten pionek pomalowałem i trochę przypomina krasnoluda. I nawet udało mi się w miarę zaznaczyć te obramówki złote na zbroi, choć przyznaję od razu: dobrze nie jest, bo to była pierwsza faza malowanka, kiedy w ciągu tygodnia potrafiłem zajeździć dwa pędzelki. 😉
Tradycyjnie – farbki:
- Vallejo Chainmail Silver (zbroja)
- Vallejo Polished Gold (obramówki)
- Vallejo Red (broda – czasem małe mieszando do rozjaśniania z żółtym/białym; peleryna)
- Vallejo Gunmetal (topór)
- Vallejo Pale Flesh (skóra)
- Vallejo Leather Brown (rękawice)
Washe:
- Citadel Nuln Oil (topór głównie)
- Citadel Agrax Earthshade (pelerynka, ale nie przesadzajcie)
- Citadel Reikland Fleshshade (mordka)
Podstawka zrobiona znacznie później – Brown Battleground, rant pomalowany po prostu czarnym Vallejo
Leave a Reply