W zasadzie teoretycznie to mógłbym już napisać krótką recenzję „Tkaczy burz” Pawła Dziemskiego, ale jednak wstrzymywałem się do czasu, aż dostanę pełnoprawną grę. Skąd taka refleksja? Ano stąd, że – jak to z kampaniami zbiórkowymi bywa – „Tkacze…” się opóźniali i autor zrobił wspierającym miłą niespodziankę świąteczną (w okolicy Yule, dla niepoznaki nazwanego Bożym Narodzeniem…