Strasznie długo zeszło mi z tym „Longlegs”. Ale może to i lepiej, bo to film, który, mówiąc pięknie, urasta czasem na człowieku, jak ładna sataniczna cysta. Tylko jednak coś pęknąć nie chce. Od razu muszę sprowadzić siebie i kontekst do parteru – przewracam oczyma na wszystko, co nagle zyskuje mocne „traction” i okrzykiwane jest „czymś…
Tag: horrory
„Happy Death Day” – mordercze urodziny
Nie zawsze jest tak, że musimy towarzyszyć bohaterowi w kwestionowaniu rzeczywistości czy jakichś tam innych koszmarach. Czasem do zrobienia fajowego horroru wystarczy prosty przepis – pomysł, wykonanie i szczypta ogólnie pojętej zajebistości. „Happy Death Day” spełnia wszystkie te kryteria i choć pod koniec zostawia minimalny niedosyt, to zbyt wiele tu dobrego, by tak po prostu…
„Malum” – nudnawe diabelstwo
No dobrze, kolejny dzień, kolejny horror. Tym razem padło na również polecane wielokrotnie „Malum”. Co ciekawe, nie jest to film oryginalny – otóż „Malum” to remake horroru „Last Shift”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że za stworzeniem nowej wersji stoją… ci sami ludzie, którzy mają na koncie „Last Shift”. Wygląda to…
„The Outwaters” – nieeuklidesowy cud narodzin
Drogie dzieci, opowiem wam bajeczkę. Był to rok 1999, gdy wiele osób wychodziło z sal kinowych z pełnymi gatkami, bowiem widziało film zrealizowany za garść monet oraz starego buta, a tak przerażający, że w zasadzie zrodził on cały nowy gatunek. Tym filmem było „Blair Witch Project”, przy czym trzeba tu powiedzieć, że ani sam film…
„The Cave” – tę jaskinię trzeba zasypać
Zrobiłem to, żebyście wy już nie musieli. W dodatku uczyniłem to przypadkiem, bo obejrzeliśmy razem z głupia frant coś na Netfliksie, niejako losowo wrzucając na ekran, co tam wypadło. A wypadło „The Cave”, czyli film o tym, jak ludzie wchodzą do jaskini, w jaskini są potwory, ludzie dochodzą do wniosku, że lepiej jednak wyjść z…
„The Empty Man” – kult, który przemknął pod radadem
Kojarzycie na pewno, jak zaczynają się horrory – mamy intro, scenę wejściową, ekspozycję, która pokazuje nam, z czym przyjdzie nam się mierzyć. To krótkie entree, przystaweczka przed np. slasherowym daniem głównym – jakaś młódka pokazuje cycki i idzie się kąpać, zaraz potem zabija ją zamaskowany morderca. I cyk – zmiana akcji, zaczynamy właściwy film. To…