Ok, to jest generalnie hajlajt diety ketogenicznej, zupa tak smaczna, że o rety, ale jednocześnie tak napakowana tłuszczami, że zwykłego człowieka momentalnie po niej pogoni.
Gathering:
ok. litra bulionu wołowego
kostkę cheddara
serek Philadelphia lub śmietankowy
śmietana 30 lub 36 proc.
ok. 400 g mięsa wołowego mielonego
przyprawę a la meksykańską/texmex albo własnoręczną mieszankę papryki ostrej w proszku, kolendry przeprażonej i tłuczonej, takoż kminu rzymskiego i pieprzu
czosnek niedźwiedzi
wędzone chipotle
średnia cebula
4-5 ząbków czosnku
marchewki kawałek
oliwa
Crafting:
Na oliwie zesmażamy mięcho przez kilka minut, żeby zbrązowiało. Następnie przyprawiamy mieszanką texmex oraz wędzonym chipotle. Dorzucamy tam cebulę posiekaną w drobną kostkę, takiż czosnek oraz startą na tarce marchew. Smażymy jeszcze przez kilka minut, żeby zmiękły warzywa.
Teraz całość zalewamy ok. litrem bulionu, do tego wlewamy śmietanę 30 proc., jedno opakowanie serku Philadelphia lub innego śmietankowego. Miąchamy i na wolnym (czyli małym :P) ogniu gotujemy powolutku przez jakiś kwadrans lub nieco więcej. Potem zestawiamy na moment i wsypujemy tam startego cheddara oraz czosnek niedźwiedzi.
Stawiamy z powrotem na gazie i często mieszając, grzejemy jeszcze trochę, żeby ser się dokładnie rozpuścił.
Podajemy z np. skwarkami boczkowymi albo posypanym cheddarem. Albo jednym i drugim. 😉
Leave a Reply